Obserwatorzy

piątek, 7 września 2012

Klara, moja Klara!

Mój aparat działa! Przynajmniej na razie. Ale na początek moje dzieło z lekcji języka polskiego, ze specjalną dedykacją dla Jednorożca:
Wracając do tematu posta aparat co prawda robi zdjęcia, ale trudno go wyostrzyć, więc nie wszystkie fotografie są super. Klarę udało mi się kupić w Polsce i nie za jakąś wygórowaną cenę - 100zł. Co prawda jest to dużo jak na lalkę używaną, a do tego złamałam zasadę i kupiłam lalkę bez jakiegoś akcesoria, mianowicie naszyjnika. Włoski miała mocno splątane, ale po 2,5h dałam radę. Wyszła z niej piękna owieczka :) Potem zrobiłam jej loki metodą słomkową na podstawie tej u Rudego Królika. Ale loków wyszło za mało i wyglądała tak jakoś łyso, więc jeszcze raz. Na obecną chwilę ma 14 loczków. Trochę się wkurzyłam, kiedy zobaczyłam, że ten sam sprzedawca wystawił nową Klarę za 150zł. No, ale nie będę płaciła 50zł za naszyjnik i kawałek kartonu. Razem z moją Klarą kupiłam też nową Peppermint Girl za 30zł, czyli moje maksimum za lalki shelly/kelly. Na początku nie mogłam się przekonać do mojej Klary, bo miała oczy namalowane trochę wyżej niż powinny, przez co wyglądała jakby miała opuchliznę, ale moja mama trafnie zauważyła, że jest przez to wyjątkowa. Ja nazywam ją Rosjanką przez te oczy. A co do oczu to moja Klara ma turkusowo-zielone więc jest chyba z Anglii lub USA, bo lalka Makarreny jest Polska i oczka ma niebieskie. Dziwne to trochę. Dobra, już nie będę was zanudzać, czas na zdjęcia.

Tutaj jeszcze przed rozczesaniem (jako osoba bardzo inteligenta skasowałam zdjęcie całych włosów od tyłu):
A tu już po (korona Klary to spinka i boję się, że wpinając ją zmarnuję wielogodzinną pracę, więc tylko  ją nakładam)
 
Jestem dumna z tych loków :)
Lalka ma ciało baletnicy bazowanym na T'nT. Ma zginane łokcie, kolana i stopy oraz talie na kulce (pierwsze zdjęcie jeszcze sprzed renowacji):
Klara ma bardzo piękną sukienkę, zupełnie taką jak w bajce. Składa się z trzech części: gorsetu, spódnicy z leginsami oraz spódnicy wiązanej od tyłu. Na początku wszystkie trzy części były zszyte, ale niteczka pękła.
Buciki są namalowane:
Ma strasznie fajne majteczki :)
 
Podstawka do tańczenia ma motywy z baletkami i różami. Ma wmontowane od spodu kółeczka połączone ze środkowym kołem. Kiedy przesuwa się podstawkę, lalka kręci się
 
A teraz mala Peppermint. W komplecie było papierowe hula hop. Włoski ma koloru słomianego, niebieski oczka. Słodkie maleństwo :)
Ciałko ma z 1994 roku, nogami i rękoma może poruszać tylko do przodu i do tyłu.
 
Ubranko jest dwuczęściowe, składa się z body i spódniczki. Obie części są zszyte.
 
I troszkę spamu zdjęciowego (pierwsze zdjęcie przed czesaniem): 
"Kocham moje loki!"
 
  
Porównanie wielkości: Klara ma prawie 30cm, Peppermint zaledwie 11:
 
Jak matka z córką:

Jako, że mój aparat na razie działa, odkładamy Mariposę. W następnym poście pokażę wam moją Genevieve.

6 komentarzy:

  1. Your barbie is so beautiful and I love de pink dress!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za specialną dedykację :D Lala śliczna ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, rzeczywiście loczki ma teraz idealne, gratuluję :)
    Twoja Klara jest śliczna - używana czy nie, na pewno kochana ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Odnawianie włosów wychodzi mi coraz lepiej, może zrobię poradnik

      Usuń
  4. Śliczna Klara. Ta lalka od dawna mi się podoba i od Twojego wpisu "oficjalnie" na nią poluję.
    Ja również kocham chomiki.
    Od lat domagam się od Mattel'a lalki Chamster Barbie. Bez skutku niestety...

    OdpowiedzUsuń